Podróże samochodem zawsze wiążą się z pewnym ryzykiem, dlatego większość z nas uczestniczyła lub była świadkiem wypadku lub stłuczki samochodowej. O ile przy wypadku obecność Policji na miejscu zdarzenia wydaje się nieodzowna, o tyle większość kolizji drogowych, w których nikt nie ucierpiał kończy się bez interwencji służb porządkowych.
Nieobecność Policji na miejscu kolizji nie wyklucza możliwości uzyskania odszkodowania z ubezpieczenia oc sprawcy. Również w takim przypadku działa odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu odpowiedzialności cywilnej (oczywiście pod warunkiem wykupionej polisy oc).
Likwidacja szkody powstałej w wyniku kolizji drogowej może zostać uzyskana na kilka sposobów. Jednym z nich jest wezwanie na miejsce zdarzenia patrolu Policji Drogowej. Niestety takie rozwiązanie będzie wiązać się z mandatem karnym dla sprawcy wykroczenia – sprawcy kolizji, ale takie rozwiązanie jest słuszne, gdy winowajca próbuje uniknąć odpowiedzialności nie przyznając się do winy, lub gdy ustalenie sprawcy jest trudne. Gdy winowajca przyznaje się do winy, poszkodowany wraz ze sprawcą może wypełnić oświadczenie (formularz dostępny na wielu stronach internetowych), zawierające informacje dotyczące polisy oc, odpowiednie dane osobowe oraz krótki opis i szkic zaistniałej sytuacji. Z takim oświadczeniem poszkodowany może udać się do swojego ubezpieczyciela, a ten w jego imieniu załatwi wszelkie sprawy związane z likwidacją szkody.
Trzecim rozwiązaniem jest umówienie się ze sprawcą na pokrycie przez niego kosztów naprawy z jego kieszeni, lecz rozwiązanie to na dłuższą metę jest ryzykowne i może utrudnić lub uniemożliwić całkowitą likwidację szkody.